Medytacja dnia

Wszyscy potrzebujemy siebie nawzajem, aby pogłębiać wiarę i relację z Panem.

Piątek III tygodnia okresu Wielkanocnego

MEDYTACJA DO FRAGMENTU:
Dz 9,1-20

Szawle, bracie, Pan Jezus (…) przysłał mnie. (Dz 9,17)

Przemiana Szawła z prześladowcy chrześcijan w ewangelizatora jest tak zdumiewająca, że łatwo jest przeoczyć pewne istotne szczegóły. Nie wystarczy zatrzymać się na tym, że Szaweł stracił wzrok, usłyszał głos Jezusa i stał się gorliwym misjonarzem. Jego nawrócenie nie było tak natychmiastowe, jak się powszechnie uważa. Pomiędzy utratą wzroku a spotkaniem z posłanym do niego Ananiaszem, który go ochrzcił, upłynęły całe trzy dni. Przez te trzy dni Szaweł „nic nie widział i ani nie jadł, ani nie pił” (Dz 9,9). Z pewnością w tym czasie w jakiś sposób zmagał się z dawnym życiem, pełnym przemocy i duchowej ślepoty. Czy był oszołomiony, czy też miał już pewność nowego życia w Jezusie Mesjaszu? W ciągu tych trzech dni musiał przeżyć głębokie nawrócenie, a złożyło się na to wiele wcześniejszych wydarzeń, czynów i spotkanych osób.    

 Były to, po pierwsze, jego własne czyny. Od młodości Szaweł był gorliwym i pobożnym Żydem. Naprawdę był przekonany, że wyznawcy Chrystusa są wrogami judaizmu i sprzeciwiają się Bogu, a że miał gwałtowną naturę, gotów był ich więzić i zabijać. Nie jest więc niczym zaskakującym, że spędził te dni w poście i modlitwie. Łukasz stwierdza nawet, że Bóg odpowiedział na jego modlitwę poprzez ukazanie mu w wizji odwiedzin Ananiasza (Dz 9,9.11-12)!    

 Po drugie, były to czyny ludzi, którzy go otaczali. Jego towarzysze drogi potwierdzili, że oni również słyszeli głos z nieba. Następnie poprowadzili oślepionego Szawła do miasta „trzymając za ręce” (Dz 9,8). Ten gest miłosierdzia był na pewno niezłą szkołą pokory dla przywykłego do rozkazywania faryzeusza. Jeżeli pozostały jeszcze jakiekolwiek wątpliwości, czy to, co się wydarzyło, było działaniem Bożym, musiały ustąpić, gdy przyszedł Ananiasz, położył ręce na Szawle i uzdrowił go. Wtedy też Szaweł „został napełniony Duchem Świętym” (Dz 9,17). Wreszcie znaleźli się uczniowie, którzy przyjęli Szawła – człowieka, który chciał ich wtrącić do więzienia – do swoich domów, opowiedzieli mu o Jezusie i pomogli zrozumieć głębię Dobrej Nowiny (Dz 9,20).    

 Mało kto przeżył tak dramatyczne nawrócenie jak św. Paweł. Jego historia pokazuje jednak, że święci – czy w ogóle chrześcijanie – nie biorą się znikąd. Tworzy ich wspólnota.    

 Wszyscy potrzebujemy siebie nawzajem, aby pogłębiać wiarę i relację z Panem!    

 Szaweł potrzebował Ananiasza i innych współbraci. Podobnie wokół ciebie – w twojej parafii, w domu, w pracy – są ludzie, którzy cię potrzebują. Potrzebują twojego świadectwa. Potrzebują twojej modlitwy, pomocy i zachęty. Wyciągnij do nich rękę w geście miłości i wsparcia.

MODLITWA:

„Oto jestem, Panie! Poślij mnie!”

"Słowo wśród nas"
Kwiecień 2024
nr 4 (368)