Katechizm Youcat

„Youcat” – to nowoczesny katechizm dla młodzieży. „Ta książka trzyma w napięciu”, przekonuje Benedykt XVI. Zobacz, bo ukazało się kolejne polskie wydanie.

Katechizm jak kryminał

ks. Tomasz Jaklewicz

GN 22/2011 |

fot. agencja gazeta/AP Photo/Andrew Medichini
Kard. Christoph Schönborn na Placu św. Piotra w dniu watykańskiej premiery Youcat 13.04.2011

Kto śmiałby porównać katechizm do kryminału? Okazuje się, że sam Benedykt XVI, któremu tak spodobał się projekt młodzieżowej wersji katechizmu, że osobiście napisał wstęp do niego. W swoim stylu – szczerze, prosto, głęboko. „Niektórzy mówią mi: »Dzisiejszej młodzieży to nie zainteresuje«” – zauważa papież. „Nie zgadzam się z tym… Współcześni młodzi ludzie nie są tak powierzchowni, jak się im imputuje. Chcą wiedzieć, o co w życiu tak naprawdę chodzi. Kryminał trzyma w napięciu, ponieważ wciąga nas w perypetie ludzi, które mogłyby być także naszymi. Ta książka trzyma w napięciu, bo mówi o naszym losie i dlatego głęboko dotyka każdego z nas. Zachęcam Was zatem: Studiujcie katechizm!”

Youcat, czyli Youth Catechism

Żółta książka z dużą literą Y na okładce nosi tytuł „You–cat”. Brzmi dość dziwacznie. O co to chodzi? „You” to skrót od angielskiego słowa „youth” – czyli młodzież, choć samo „you” znaczy też „ty”. „Cat” to skrót od słowa „catechism”. „Youth Catechism”, czyli katechizm dla młodzieży. Zamierzeniem pomysłodawców było też wywołanie skojarzenia z nazwą portalu internetowego „YouTube”. Mamy więc pierwszy watykański katechizm ery internetu, wydany wprawdzie w formie tradycyjnej książki, ale za to w „odlotowej” graficznie formie. Kolejnym krokiem powinno być wydanie internetowe (może nawet interaktywne). „Youcat” opiera się na Katechizmie Kościoła Katolickiego (KKK) wydanym z inicjatywy Jana Pawła II w 1992 roku. Tak jak on składa się z czterech części: pierwsza poświęcona jest prawdom wiary, druga – liturgii, trzecia – moralności, czwarta – modlitwie. Każde spośród 527 zagadnień, opracowano według schematu pytanie – odpowiedź. Pod każdą krótką odpowiedzią znajdziemy numer odsyłający do KKK. Ponadto pojawia się tam komentarz wyjaśniający dany problem w sposób przystępny. Na marginesach umieszczono krótkie cytaty z Pisma św., wyjaśnienia trudniejszych pojęć oraz aforyzmy świętych, uczonych, pisarzy czy myślicieli. Indeks tematyczny na końcu książki pozwala traktować katechizm jak słownik. Szata graficzna roi się od kolorowych zdjęć i grafik z sympatycznym „ludzikiem”.

Pomysł wyszedł od młodzieży

Jak doszło do powstania „Youcat”? Kardynał Christoph Schönborn z Wiednia wyjaśnia, że była to inicjatywa oddolna. „Kiedyś grupa młodzieży i dorosłych przyszła do mnie i powiedziała: »Najpilniejszą potrzebą Kościoła jest posiadanie jakiejś książki dla młodych, która wskazałaby im, jak uczyć się swojej wiary i jak ją przeżywać«. Od samego początku było jasne, że taka książka nie może być owocem pracy samych tylko biskupów i naukowców. Jeśli ma to być katechizm dla młodych, to powinien być przygotowany razem z nimi. I to stało się priorytetem w trwającym cztery lata procesie powstawania katechizmu”. Podczas dwóch letnich obozów kapłani, teologowie, zakonnicy i wychowawcy pracowali intensywnie z grupą młodzieży liczącą ok. 50 osób. Szukali takiej formy, która wiernie oddawałaby treści wiary, ale w maksymalnie komunikatywny i skrótowy sposób. Młodzi ludzie sami redagowali pytania, sprawdzali, czy język tekstu jest zrozumiały, dobierali fotografie, oceniali grafikę. Kardynał Schönborn zwraca uwagę, że podczas pracy nad katechizmem odnosił wrażenie, że powstaje coś, co przypomina „podręcznik ewangelizacji”.

Oryginalna wersja powstała po niemiecku. Projekt został przesłany do watykańskich kongregacji oraz wręczony papieżowi Benedyktowi XVI. Ojciec Święty zareagował z entuzjazmem. Chciał, aby „Youcat” stał się darem dla młodych, którzy przyjadą na Światowe Dni Młodzieży do Madrytu. I tak właśnie będzie – każdy madrycki pielgrzym otrzyma żółty katechizm (będzie tam dostępny w 7 wersjach językowych). Każda z edycji lokalnych jest zatwierdzona przez biskupów i dostosowana do kontekstu narodowego. Wydawcą polskiej wersji językowej katechizmu, przygotowanej przy ścisłej współpracy z Konferencją Episkopatu Polski, jest Edycja Świętego Pawła.

Boisz się niebieskiego, otwórz żółty

Tłumaczem polskiej edycji jest Michał Szczepaniak, doktor teologii, biblista tłumacz z Kielc, który sam przez dwa lata katechizował w szkole. W rozmowie z GN podkreśla różnicę między niebieskim katechizmem z 1992 a żółtym „Youcat”. – Kiedy się otwiera ten niebieski, to jest on dostojny i taki trochę zimny. Ten żółty żyje. Ma podręczny format, dynamiczną grafikę, zdjęcia, rysunki. Język próbuje odejść od języka hermetycznego, skomplikowanego. Nie jest prostacki, ale prosty. Nie obciąża czytelnika terminami. Jeśli pojawiają się trudniejsze słowa, to są wyjaśnione na marginesach. Autorzy skupiają się na tym, co najistotniejsze. Są też odnośniki do innych punktów, które pozwalają rozwinąć temat oraz myśli na marginesach. Dla mnie odkryciem była np. definicja modlitwy św. Tereski z Lisieux.

Do kogo właściwie jest adresowany katechizm? – Mogą sięgnąć po niego już niektórzy gimnazjaliści, a już na pewno licealiści. Dla studentów wyjaśnienia mogą być niewystarczające, ale jest przecież odesłanie do dużego katechizmu. Poza tym mogą po ten katechizm sięgnąć wszyscy, którzy szukają lepszego rozumienia swojej wiary. Może on być traktowany z powodzeniem jako wprowadzenie w lekturę dużego katechizmu. To będzie też świetna pomoc dla katechetów. Z podręcznikami do religii bywa różnie, a teraz dostajemy do ręki książkę, do której można będzie ciągle wracać na różnych poziomach nauczania. To będzie też świetna pomoc dla animatorów młodzieżowych grup duszpasterskich. Musimy poczekać, jak przyjmie katechizm sama młodzież. Mam nadzieję, że dobrze. Dla mnie cały ten pomysł jest ekstra!

Słowo wstępne do „Youcat” Benedykt XVI kończy apelem do młodych: „Studiujcie katechizm z zapałem i cierpliwością! Poświęćcie swój czas! Studiujcie go w ciszy waszych pokoi, czytajcie go we dwójkę, gdy się zaprzyjaźnicie, stwórzcie grupy i fora, wymieniajcie się przez internet. Na wszelkie sposoby rozmawiajcie na temat Waszej wiary! Musicie wiedzieć, w co wierzycie”. Papież dodaje też ciekawą uwagę: „Tak, musicie być zakorzenieni w wierze jeszcze bardziej niż pokolenia Waszych rodziców, aby z mocą i zdecydowanie stawić czoła wyzwaniom i pokusom tego czasu. Potrzebujecie Bożej pomocy, aby Wasza wiara nie wyparowała, tak jak krople rosy na słońcu, jeśli nie chcecie ulec pokusom konsumpcjonizmu, jeśli Waszej miłości nie chcecie utopić w pornografii, jeśli nie chcecie przejść obojętnie obok zdanych na czyjąś łaskę i zostawić bez pomocy ludzi w potrzebie”. Nie pozostaje nic innego, jak wziąć i czytać.

Youcat Polski. Katechizm Kościoła Katolickiego dla młodych, Wydawnictwo Edycja św. Pawła, ss. 304, Czestochowa 2011

Artykuły powiązane

Więcej w tej kategorii: Singlowanie »