"A ja? Dokąd ja mam iść?" (TzE 2008)

Czuwanie młodzieży

Integralną częścią Tygodnia z Ewangelią było również całonocne czuwanie modlitewne dla młodzieży, które odbyło się w noc z piątku na sobotę w kościele pw. św. Maksymiliana Kolbe w Aleksandrowicach. Prowadzone ono było przez młodych ludzi ze Wspólnoty Przymierza „Miasto na Górze” i Wspólnoty Chrystusa Zmartwychwstałego „Galilea”. O stronę muzyczną zadbały diakonia muzyczna i zespół „For Vip”.

Czuwanie zostało zorganizowane w ciekawej konwencji porównania naszego życia do ruchu drogowego i wskazywało jak podążać najlepszą dla nas drogą, jaką jest Jezus Chrystus, który jest Drogą, Prawdą i Życiem.

Ponieważ spotkanie to było szczególne, przytaczamy relację z jego przebiegu, którą zamieścił u siebie Gość Niedzielny, w artykule „Nowa Droga” autorstwa Urszuli Rogólskiej.

NOWA DROGA

Znaki drogowe w całym kościele, autostrada i rondo przy prezbiterium, niebieski kogut na konfesjonale i... szczególne prawo jazdy dla każdego. Taki widok zastał uczestników czuwania „A ja? Dokąd ja mam iść?”, które odbyło się w aleksandrowickim kościele św. Maksymiliana. Co zrobić, żeby zakorkować w trzy minuty Bielsko-Białą? Jak długo można jeździć na rondzie i w jakim celu? Czy czerwone światło w sygnalizacji drogowej to powód do irytacji? – na te i dziesiątki innych pytań zadawanych przez Celinę Górkę ze Wspólnoty Chrystusa Zmartwychwstałego „Galilea” i Darka Drzewieckiego ze Wspólnoty Przymierza „Miasto na Górze” odpowiadali uczestnicy czuwania dla młodzieży, które odbywało się w ramach bielskiego Tygodnia z Ewangelią. Czuwania dla młodych odbywają się od trzech lat. W tym roku jego organizacją zajęli się – wspólnie – młodzi z „Galilei” oraz pokolenie młodych z „Miasta na Górze” – z grupy Harambee – przy współpracy zespołu „For Vip” i diakonii muzycznej.

Autostrada w Kościele

– Tydzień z Ewangelią to tylko kilka dni, a każda ze wspólnot charyzmatycznych chciała się włączyć w przygotowywanie choć jednego z punktów programu. My zdecydowaliśmy się zjednoczyć wysiłki i razem przygotować czuwanie dla młodzieży – mówi Celina Górka. – Na modlitwie szukaliśmy hasła, motywu przewodniego. I wtedy młodzi z Harambee powiedzieli o słowach „A ja? Dokąd ja mam iść?” z Księgi Rodzaju. Dalej już wiedzieliśmy. Będzie o drodze – o Drodze – jedynej, najlepszej, którą jest Jezus. Wymyślili scenografię – drogowskazy przy ołtarzu: odległości do miast najbliższych Bielska i do miasta o nazwie Jezus, które jest najbliżej: „Tutaj”. Wyklejone folią autostrady w całym kościele, wyznaczone strefy robót drogowych, czyli tam, gdzie nie ma miejsca na pobyt w czasie czuwania (poza ławkami), autentyczne znaki drogowe i niebieski, policyjny kogut na konfesjonale – miejsce gdzie można znaleźć odpowiedzi na wiele pytań.

Poszukać „Stopu”

Spotkanie – dynamicznie prowadzone przez Celinę i Darka – przykuwało uwagę młodych, którzy tłumnie wypełnili aleksandrowicki kościół. Opowiadali o rondzie – tym momencie życia, kiedy muszą podjąć najważniejsze decyzje. Plus jest taki, że pojazd na rondzie ma zawsze pierwszeństwo...

Jak zakorkować Bielsko? Włączyć tylko zielone światła – a te symbolizują pozwolenie na wszystko: agresję, obmowy, seks, kłamstwa. Wtedy na pewno życie duchowe będzie musiało ugrzęznąć. A jak znaleźć wyjście? Włączyć... czerwone światło, poszukać znaku „Stop”... Ono pozwala na spokojne podjęcie właściwej decyzji. I na ten oddech był czas na czuwaniu: przy kręgu czerwonego światła, które wypełniło ekran, wszyscy w ciszy trwali przed Jezusem...

Kolejne znaki, nad którymi razem się zastanawiali, to „ślepa ulica” – grzech i zranienia, „droga jednokierunkowa” – jedyna, najlepsza, ta z Jezusem. Tu było miejsce na modlitwę przed Najświętszym Sakramentem i żywiołowe wielbienie Pana.

I kolejny znak – „Bus”, który udowodnił, że właśnie podróż we wspólnocie jest najlepszą metodą drogi. Każdy z uczestników dostał bilet na tę jazdę – zaproszenie do uczestnictwa w cotygodniowych spotkaniach wspólnot.

A na koniec czuwania każdy oczywiście otrzymał... prawo jazdy – modlitwę zawierzenia Jezusowi, wydrukowaną na kartoniku przypominającym prawo jazdy.

– Założyliśmy, że celem spotkania będzie ewangelizacja – głoszenie Chrystusa wszystkim. Nie młodym ze wspólnot, którzy już odnaleźli piękne życie, ale głównie tym, którzy szukają – mówią Celina i Darek. – Chcieliśmy przyciągnąć jak najwięcej na czuwanie i pokazać, że Jezusowi warto zawierzyć i z Nim jechać dalej przez życie. Czy się udało? Początek na pewno bardzo dobry – z kościoła nikt nie chciał wychodzić nawet na chwilę.

Zobacz zdjęcia